Zapraszam do obserwowania i subskrypcji

WROĆ DO BLOGA

Klauzula RODO

02 października 2023

BERLIN: NEUKOLLN HOOLIGAN

Kolejny miesiąc mija i kolejna wizyta w Berlinie. Już totalnie straciłem rachubę, który to już raz jestem w tym mieście. Z tygodnia na tydzień czuję się tutaj coraz bardziej jak u siebie - już nie jak turysta. 

To nawet dziwne uczucie, bo gdy tylko wychodzę z pociągu, czy busa to czuję taki fajny luz. Nawet oddycha mi się tutaj inaczej. Nie wiem dlaczego, ale to fajne uczucie.

Prawie jak Nowy Jork.

Fotograficznie to ciekawe miejsce. Ze względu na ludzi, klimat, ale i różnorodność. Pewnie - wiadomo sprawa nie jest to Nowy Jork i nawet mój podtemat rzucony był dla przekąsu, bo nie da się tych dwóch miast porównać. Co nie znaczy, że Berlin nie daje pewnej namiastki tego co za Oceanem.

Tęskni mi się za NY. Za tamtym poczuciem wolności, chociaż... z perspektywy roku nigdy bym chyba nie nazwał tej podróży moją podróżą życia. Ta lub "te" dopiero przede mną. Tak czuję. Tam było jednak niby fajnie, a jednak nie do końca.

Złote, a skromne xD.

Tak mnie ostatnio bawi ta sentencja z filmu "KLER". Takie poczucie można mieć idąc ulicami Neukolln. Tureckie sklepiki, wystawy z bogatymi brylantowo złotymi żyrandolami. Wszędzie złote świeczniki, dodatki i podróbki od Gucciego po Louis Vuitton. Te zapachy tamtejszych przypraw, punktów z jedzonkiem i drażniących nozdrza perfum i kadzideł. Nawet ten syf jest taki ich. Można zapomnieć, że to Berlin i poczuć odrobinę trochę takiego wakacyjnego vibe.

Neukölln hooligan.

Kuba śmiał się, że w mijanym po drodze sklepie można się zaopatrzyć w sprzęt niezbędny dla przebywających na Neukölln tubylców. Maczety, gaz, noże i kastety to sprzęt bardziej spotykany u piłkarskich chuliganów niż mieszkańców miast, ale... Póki co nie miałem okazji i nieprzyjemności napotkać w Berlinie nikogo z takim sprzętem chociaż słuchając ostatnio przypadkiem PISowskiej propagandy zacząłem się zastanawiać, czy oni mówią o tym samym Berlinie jaki znam. 

Chociaż... tak patrząc na najnowszą wersję Kuby to można odnieść wrażenie, że się do tych maczet próbował dopasować haha. Prawie łysy, wysoki, dresiarski styl, pluje na ulicy, sika gdzie popadnie, szuka plastikowych lasek na tinderze... no wypisz wymaluj HOOLIGAN ! A taki był (niby)grzeczny dzień dobry nawet na klatce mówił... A może to mi się tylko tak wydawało znając moje tendencje do idealizowania ludzi haha.

 

Podróż za jeden uśmiech.

Ten weekend to też ukończony pierwszy etap naszego nowego podróżniczego projektu. Sporo czasu upłynęło od wstępnie stworzonego planu wyjazdu. I w sumie nie do końca jeszcze wiemy jak ostatecznie będzie wyglądała nasza azjatycka trasa, ale już mamy ten pierwszy etap zaklepany. Póki co planów nie zdradzam - nasz podróżniczy marketing reklamowy się dopiero tworzy. Plany przygotowań - z tym też ruszymy niebawem. 

Mid fade.

I stało się i prawie bym zapomniał o tym fakcie. Gdyż iż podjąłem męską decyzję i pozbyłem się moich długaśnych loków hodowanych od powrotu z NY. Nie powiem - trudno było, bo jakiś tam sentyment miałem. Jednak udając się do fryzjera Kuby znanego pewnie w całym Berlinie Daniela postanowiłem oddać mu się pod jego sprawne dłonie. Zamknąłem oczy i... Sami oceńcie. Ja jestem bardzo zadowolony już nawet nie tylko z ostatecznego wyglądu, ale z samej usługi. Miałem nie tylko ścięte włosy, ale przemacany każdy milimetr mojej głowy, każdy włos. Do tego maseczka i masaż twarzy z użyciem parownicy i rozgrzanego ręcznika. Coś niesamowitego ! Buziak dla Sabinki mojej fryzjerki personalnej za zdradę. Czasami trzeba <3

I jak ? Myślę, że już nie jak 31-letni, a bardziej 28-letni mężczyzna haha. Zresztą - jak to ktoś mi ostatnio powiedział: włosy nie ząb - odrosną ! A mi doszło plus 25% do poczucia własnej wartości, atrakcyjności i pewności siebie. Jeszcze tylko zęby wybielić, schudnąć 10kg dołożyć 5kg mięśni i 10cm wzrostu... :D :D :D noł koment.

A poniżej możecie zobaczyć rolkę Daniela i jego konto na instagramie:

KONTO DANIELA NA INSTAGRAMIE

A jeszcze na koniec nowa rola dla mojego frienda, który ostatnio ma mało stabilną sytuację i szuka własnej drogi. POLECAM ! Haha ULOTKA made by SzymonGorski.com

A tak poważnie - jak już wyżej wspomniałem chodzi mi po głowie, aby naszą podróż wykorzystać jako nową formę pracy. Podróżnicy biznesmeni. Czemu nie. Marzyć przecież to nie grzech. Jednak gdyby nam się nie udało to - patrz jednak ulotka poniżej coś podpowie haha będę jego managerem  :D.

No dobra to teraz już naprawdę na koniec obrazek gdzie widać, że Kuba to jednak nie taki łobuz. Przynajmniej nie wtedy kiedy śpi. A już mega na samym końcu klatka, która zdradza motyw przewodni mojego Kalendarza na 2024 do mieszkania Kuby. Tytuł roboczy "Olałem prawie cały Świat". Powinna odstraszyć potencjalnych złoczyńców od Pusisławy.

Link do galerii z lejącym Kubą: NEUKOLLN HOOLIGAN

Link do zdjęć z NEUKOLLN: STREET IN BERLIN NEUKOLLN - SEPTEMBER_2023